Wiersze o przyjaźni. Niepewność - Adam Mickiewicz Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę, Nie tracę zmysłów, kiedy cie zobaczę; Jednakże gdy cię długo nie Przyjaciele - Adam Mickiewicz Nie masz teraz prawdziwej przyjaźni na świecie; Ostatni znam jej przykład w oszmiańskim powiecie.
Literatura dziecięca i wiersze dla dzieci nie mają w Polsce zbyt długiej historii. Także na świecie wyodrębniła się ona dość późno. Mniej więcej do XVIII w. zarówno w Polsce jak i na świecie dzieci miały do czynienia wyłącznie z literaturą mówioną. Bajki czy opowieści były przekazywane ustnie przez mamy i babcie. Dużą rolę w poznawaniu przez dzieci literatury odegrał teatr, głównie uliczny i ludowy, z którymi najmłodsi mieli do czynienia choćby na jarmarkach. Przełomem jeśli chodzi o literaturę dla dzieci na świecie było wydanie w 1719 r. „Robinsona Crusoe” Daniela Defoe, które dało początek pisarstwu dla najmłodszych. Jeszcze w tym samy wieku powstały „Podróże kapitana Guliwera” Jonathana Swifta czy „Historia Don Kichota” Miguela de Cervantesa. Oświecenie: pierwsze wierszyki dla dzieci Na polski grunt tę swego rodzaju powieść przygodową przeniósł Ignacy Krasicki tworząc „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki”. Jeśli chodzi o wiersze to autor ten odegrał dużą rolę w rozwoju gatunku bajki. Krasicki bezpośrednio nawiązywał do starożytnego bajkopisarza Ezopa, a także do żyjącego sto lat przed Krasickim – La Fontaine’a. Choć wszyscy oni pisali bajki to nie adresowali ich do dzieci. Bajki Krasickiego jednak ze względu na swój dydaktyczny charakter świetnie nadawały się dla najmłodszych. W wierszu „Czapla, ryby i rak” poruszał on ważną kwestię naiwności ryb z jednej strony i podstępności czapli z drugiej. Ptak fałszywie troszcząc się o życie ryb, które miały być niby wyłowione przez rybaków, zaproponował przeniesienie w dziobie mieszkańców jeziora do innego stawu. Tak naprawdę chodziło jedynie o łatwy łup, bo ryby same wskakiwały do dzioba czapli. Jedynie rak zauważył podstęp w ostatniej chwili i „o zemstę zaraz się pokusił. Tak dobrze za kark ujął, iż czaplę udusił”. Bajki Krasickiego miały przede wszystkim charakter dydaktyczny, ganiły złe cechy i chwaliły cnoty. Wiersze dla dzieci w romantyzmie W epoce romantyzmu wiersze dla dzieci pisane były coraz częściej, a do najważniejszych twórców literatury dla najmłodszych był Aleksander Fredro. Ciągle najważniejszą cechą utworów dla dzieci były wychowanie i dydaktyka. Tak jak choćby w przypadku wierszyka „Małpa w kąpieli”, gdzie naiwne zwierzę chcąc skorzystać z uroków ciepłej wody, nie umiejąc korzystać z kranu oparza się i ostatecznie z kąpieli nic nie wychodzi. Na bardzo ważną kwestię relacji międzyludzkich i wzajemnego szacunku Aleksander Fredro zwraca uwagę w wierszu „Paweł i Gaweł”. Wiersz uczy, że żyjąc wśród ludzi nie należy być dla innych uciążliwym, bo z ich strony może spotkać nas to samo. Morał „jak ty komu, tak on tobie” jest aktualny do dziś. Wiersze dla dzieci pisał również największy polski wieszcz – Adam Mickiewicz. Morał z jego wiersza „Przyjaciele”, że „prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie” stał się jednym z najpopularniejszych polskich przysłów. Dydaktyczny charakter wierszyków Pierwsze wierszyki dla dzieci miały charakter dydaktyczny i dopiero Maria Konopnicka jako pierwsza zwróciła uwagę, że literatura dla dzieci nie musi tylko i wyłącznie uczyć, ale także bawić i wzruszać. Właśnie Maria Konopnicka po raz pierwsza skupiła się nie tylko na treści utworów dla dzieci, ale również na formie, uznając, że dzieci również "czują" poezję. Jej baśń „O krasnoludkach i sierotce Marysi” to pierwszy taki utwór w historii polskiej literatury. Stał się on pierwowzorem tej formy literackiej w naszym kraju. Maria Konopnicka stworzyła również popularną postać Pimpusia Sadełko, niesfornego kotka, który przeżywa swoje szkolne przygody. Konopnicka tworzyła w czasie, kiedy Polski nie było na mapie świata. Dlatego wiersze dla dzieci i cała literatura powstająca dla dzieci odgrywała ogromną rolę w nabywaniu przez dzieci świadomości narodowej oraz w poznawaniu tradycji i historii Polski. Przykładem takiego dzieła jest „Rota” – utwór który stał się na swój sposób drugim hymnem znajdującej się pod zaborami Polski. Zanim powstała jednak „Rota” w 1900 r. powstał jeden z najważniejszych patriotycznych utworów tamtego czasu – „Katechizm młodego Polaka” Władysława Bełzy. Wiersza zaczynającego się od słów „Kto ty jesteś? – Polak mały!” dzieci uczą się do dziś. Była to prosta w formie, łatwa do nauczenia wyliczanka, dzięki której dziecko w przystępny sposób uczyło się symboli narodowych. Utwór ten był zakazany przez cenzurę w komunistycznej Polsce od 1951 r. Najpiękniejsze wierszyki dla dzieci - wiek XX Dwudziesty wiek był wiekiem dziecka. To w tym wieku wiersze dla dzieci stały się gatunkiem literackim. W dwudziestoleciu międzywojennym czołowym przedstawicielem twórczości dziecięcej byli Julian Tuwim oraz Jan Brzechwa. Ten drugi pisał wiersze i utwory dla dzieci jeszcze długo po wojnie. Obaj stworzyli najpopularniejsze wiersze dla dzieci. „Lokomotywa”, „Rzepka”, „Bambo” – te utwory Tuwima zna prawie każde dziecko w Polsce. „Biega krzyczy pan Hilary” – pierwszy wers wierszyka „Okulary” jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych wersów polskiej literatury dziecięcej. Wiersz uczy, że często szukamy daleko czegoś co okazuje się być bardzo blisko. Pełnię swojego poetyckiego kunsztu Julian Tuwim pokazał w wierszu „Ptasie radio”, gdzie autor wykorzystuje szereg środków stylistycznych wyrazów dźwiękonaśladowczych („ra¬dio, ra¬di¬jo, dijo, ijo, ijo, Tijo, tri¬jo, tru lu lu lu lu”), dzięki którym niemal słychać śpiewające ptaki. Jedne z najpiękniejszych wierszyków dla dzieci są autorstwa Jana Brzechwy. Jego utwory znane są nie tylko w formie pisanej, ale stanowią słowa wielu popularnych piosenek takich jak „Kaczka-dziwaczka”, „Na Wyspach Bergamutach”. Swoją popularności zawdzięczają adaptacjom filmowym powieści Jana Brzechwy takich jak „Akademia Pana Kleksa” czy „Podróże Pana Kleksa”. Ich autor stworzył mnóstwo dziecięcych bohaterów, wśród nich jest postać niesfornej Pchły-Szachrajki, która początkowo kłamiąc i naciągając przechodzi przemianę, by ostatecznie wziąć ślub i mieć „dzieci pięć tysięcy”. Wiersze dla dzieci mają krótką historię w polskiej literaturze, bo sięga ona ledwie około 200 lat. Mimo, że wierszyki dla najmłodszych tworzono już wcześniej to dopiero XIX i XX w., a zwłaszcza twórczość Marii Konopnickiej podniosła literaturę dziecięcą do rangi sztuki. Dzięki temu powstały niezapomniane utwory dziecięce, których do dziś uczą się kolejne pokolenia. Edukacyjna rola czytania Choć czasem można odnieść wrażenie, że najmłodsi nie będą zainteresowani poezją - to nieprawda! Dzieci są bardzo wrażliwe na piękne słowa rymowanek i piosenek, jak też wierszy. Im szybciej rozpocznie się dziecięca przygoda z poezją, tym lepiej. Wierszyki pomagają rozwinąć emocjonalną wyobraźnię maluchów, a także pamięć. Słysząc wiersz, dziecko łatwiej nauczy się rozpoznawać znaczenie poszczególnych słów, dostrzeże także rytm i melodyjność mowy. Warto wspomnieć, że osłuchanie z językiem to podstawa rozwoju mowy. Otaczaj więc swoje dziecko piękną poezją, a ono w przyszłości odwdzięczy się, używając pięknego języka. Piękne wiersze dla dzieci ułatwią maluchom również zasypianie. Zanim się obejrzysz, dziecko będzie samo recytować swoje ulubione wiersze. Nierzadko są to te same utwory, które recytowały poprzednie pokolenia. Nic w tym dziwnego. Utwory polskich mistrzów są piękne, zabawne i wartościowe! Ich ponadczasowa forma i uniwersalny przekaz nigdy nie przeminą. Nie czekaj dłużej i zapoznaj dziecko z najpiękniejszymi wierszykami dla dzieci.
4. 5. Zgłoś jeśli naruszono regulamin. O kolegach, koleżankach i przyjaźni • Wiersze Wierszyki • pliki użytkownika sylvia112 przechowywane w serwisie Chomikuj.pl • Małgorzata Strzałkowska Dryblasy.jpg, Małgorzata Strzałkowska Koledzy.jpg. Przyjaciele Nie masz teraz prawdziwej przyjaźni na świecie. Ostatni znam jej przykład w Oszmiańskim powiecie. Tam żył Mieszek, kum Leszek, i kum Mieszka Leszek, Z tych, co to: gdzie ty, tam ja, – co moje, to twoje. Mówiono o nich, że gdy znaleźli orzeszek, Ziarnko dzielili na dwoje; Słowem, tacy przyjaciele, Jakich i wtedy liczono niewiele. Rzekłbyś: dwa duchy w jednym ciele. O tej swojej przyjaźni raz w cieniu dąbrowy Kiedy gadali, łącząc swoje czułe mowy Do kukań zozul i krakań gawronich, – Wtem ryknęło raptem coś koło nich. Leszek na dąb; nuż po pniu skakać jak dzięciołek. Mieszek tej sztuki nie umie, Tylko wyciąga z dołu ręce: „Kumie!” Kum już wylazł na wierzchołek. Ledwie Mieszkowi był czas zmrużyć oczy, Zbladnąć, paść na twarz: a już niedźwiedź kroczy, Trafia na ciało, maca: jak trup leży; Wącha: a z tego zapachu, Który mógł być skutkiem strachu, Wnosi, że to nieboszczyk, i że już nieświeży. Więc mruknąwszy ze wzgardą odwraca się w knieje, Bo niedźwiedź Litwin miąs nieświeżych nie je. Dopiero Mieszek odżył... „Było z tobą krucho! – Woła kum – Szczęście, Mieszku, że cię nie zadrapał! Ale co on tak długo tam nad tobą sapał, Jak gdyby coś miał powiadać na ucho?” „Powiedział mi – rzekł Mieszek – przysłowie niedźwiedzie: Że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie”.
10 niesamowitych wierszy o przyjaźni dla twojego dziecka. 1. Najlepsi przyjaciele; 2. Przyjaciel to skarb; 3. Zostańmy przyjaciółmi; 4. Przyjaźń; 5. Oda do przyjaźni; 6. Złoty łańcuch; 7. Z przyjacielem; 8. Znałem mężczyznę wzrokiem; 9. Ciasto przyjaźni; 10. Przyjaciele na zawsze
Od zawsze ten sam problem znalezienie kilku prostych , krótkich wierszyków do nauki dla naszych szkrabów. Dlatego zebrałam kilka najbardziej moim zdaniem trafnych:) Pamiętajmy że dziecko które już nauczy się krótkiego wierszyka jest z siebie bardzo dumne, chce się chwalić swoim osiągnięciem przed innymi a przy tym ćwiczy pamięć! POWODZENIA Miauczy kotek: miau! - Coś ty, kotku, miał? - Miałem ja miseczkę mleczka, Teraz pusta jest miseczka, A jeszcze bym chciał. ................................................... Proszę państwa, oto miś. Miś jest bardzo grzeczny dziś, Chętnie państwu łapę poda. Nie chce podać? A to szkoda. ................................................... Jestem sobie przedszkolaczek, nie grymaszę i nie płaczę. Na bębenku marsza gram - ram tam tam Mamy tu zabawek wiele, razem bawić się weselej, kolegów dobrych mam - ram tam tam ....................................... Łyżka, kubek i śliniaczek, je śniadanie niemowlaczek. Na śliniaczku misie siedzą, pewnie też śniadanie jedzą .............................................................. Kolorowa biedroneczka jest czerwona jak wstążeczka, jej brzuszek jest mięciutki jak kożuszek, czarne kropki są wielkości jej stopki Kiedy nadchodzi wiosna staje się radosna. Wskakuje z kwiatka na kwiatek i wącha każdy ich płatek ................................................................. Były sobie kurki trzy i gęsiego w pole szły. Pierwsza z przodu, za nią druga, trzecia z tyłu oczkiem mruga. I tak sobie kurki trzy, raz dwa, raz dwa w pole szły. ............................................................. Tu paluszek, tam paluszek kolorowy mam fartuszek tu jest rączka a tu druga a tu oczko do mnie mruga Tu jest bużka , tu ząbeczki tu wpadają cukiereczki tu jest nóżka i tu nóżka chodż zatańczysz jak kaczuszka ............................................................... Wzdycha kotek: o! - Co ci, kotku, co? - Śniła mi się wielka rzeka, Wielka rzeka, pełna mleka Aż po samo dno. ................................................... Idzie kot raz i dwa, brylantowe oczy ma, Stąpa cicho, bez hałasu, cały miękki jak z atłasu. Włożył kapcie z aksamitu, będzie chodził w nich do świtu.\ A o świcie wśród poduszek, w ciepły zmieni się kłębuszek! .................................................... Przed snem Biorę do łóżka auto, rakietę z kosmonautą, pod głowę kładę misia, buty kupione dzisiaj..... Lecz zawszę usnę najprędzej, gdy rękę mamy mam w ręce. ..................................................... Pisnął kotek: pii... - Pij, koteczku, pij! Skulił ogon, zmrużył ślipie, Śpi - i we śnie mleczko chlipie, Bo znów mu się śni. ...................................................... Miś Puchatek z grubym brzuszkiem lubi miodek jeść paluszkiem... Dzieci misia dobrze znają no i bardzo go kochają ....................................................... Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek, A na tym stoliczku pleciony koszyczek, W koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek, A na tym robaczku zielony kubraczek. Powiada robaczek: "I dziadek, i babka, I ojciec, i matka jadali wciąż jabłka, A ja już nie mogę! Już dosyć! Już basta! Mam chęć na befsztyczek!" I poszedł do miasta. Szedł tydzień, a jednak nie zmienił zamiaru, Gdy znalazł się w mieście, poleciał do baru. Są w barach - wiadomo - zwyczaje utarte: Podchodzi doń kelner, podaje mu kartę, A w karcie - okropność! - przyznacie to sami: Jest zupa jabłkowa i knedle z jabłkami, Duszone są jabłka, pieczone są jabłka I z jabłek szarlotka, i komput [placek], i babka! No, widzisz, robaczku! I gdzie twój befsztyczek? Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek. .................................................................................... Zła zima Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła! Szczypie w nosy, szczypie w uszy Mroźnym śniegiem w oczy prószy, Wichrem w polu gna! Nasza zima zła! Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła! Płachta na niej długa, biała, W ręku gałąź oszroniała, A na plecach drwa... Nasza zima zła! Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła! A my jej się nie boimy, Dalej śnieżkiem w plecy zimy, Niech pamiątkę ma! Nasza zima zła! ....................................................................... KROPLE Chodzę sobie po ogrodzie, krople deszczu mam na brodzie. Skaczę sobie po chodniku z kroplą deszczu na kucyku. Tu i tam się kropla mieni, Schowam krople do kieszeni. O! już pełną kieszeń mam! Resztę deszczu oddam wam! ............................................................... w pokoiku na stoliku stało mleczko i jajeczko przyszedł kotek wypił mleczko a ogonkiem stłukł jajeczko przyszła mama kotka zbiła a skorupki wyrzuciła przyszedł tatuś kotka schował a mamusie pocałował ...................................................... Jedna łapka - pokazujemy jedną rączkę druga łapka - pokazujemy drugą rączkę ja jestem niedźwiadek - wskazujemy na siebie Jedna nóżka, druga nóżka - pokazujemy jedną nogę, drugą nogę a to misia zadek - klepiemy się po pośladkach Lubię miodek - masujemy brzuszek kocham miodek - masujemy brzuszek podkradam go pszczółkom - machamy rączkami, pokazując jak pszczółki latają Jedną łapką, drugą łapką, czasem wciągam rurką - rączki przykładamy do buzi na wzór rurki ...................................................... Liski Cztery małe rude liski piły mleko z jednej miski. Jeden lisek z drugim liskiem powsadzały łapki w miskę Trzeci lisek z czwartym liskiem weszły w miskę z wielkim piskiem. I wylały mleko z miski cztery małe rude liski. ....................................................... idzie pani -tup tup tup (tupiemy nogami) puka w drzwi - puk puk puk (pukamy o drzwi, podłogę, cokolwiek) skacze dziecko - hop hop hop (podskakujemy) mała żabka robi skok (skaczemy do przodu) wieje wietrzyk - szu szu szu (machamy rękoma) huczy sowa - hu hu hu (zwijamy ręce do buzi i huczmy) pada deszczyk - kap kap kap (palcami ruszamy od góry na dół) a ja robię -chlap chlap chlap (klapiemy rękami o podłogę, kolana, cokolwiek) ..................................................... mam dwa latka, dwa i pół sięgam bródką ponad stół do przedszkola chodzę z workiem mam fartuszek z muchomorkiem wszystko zjadam z talerzyka tańczę kiedy gra muzyka ....................................................... Zajączki, zajączki, zajączki skakały przez pola i łączki. Stanęły pod laskiem i patrzą, jak dzieci się bawią i skaczą. A dzieci podały im rączki i z dziećmi skakały zajączki. ....................................................... Tu sroczka kaszkę ważyła. Tu sobie ogonek sparzyła. Temu dała na miseczkę (kręcimy wysuniętym kciukiem prawej dłoni). Temu dała na łyżeczkę (kręcimy palcem wskazującym). Temu, bo grzecznie poprosił (kręcimy kolejnym palcem). Temu, bo wodę nosił (kręcimy kolejnym palcem). A temu najmniejszemu nic nie dała. Tylko ogonkiem zamieszała, i frrrrrrrr odleciała i tu się schował Dla mamy Kochana Mamo, Kiedy przytulam się do Ciebie, To jest mi cieplej niż słońcu na niebie, Więc nie wypuszczaj mnie ze swych ramion, Kocham Cię bardzo Moja Mamo!!! ................................................................... Dla mamy Za Twe czułe serce, za mądre nakazy w dniu Twojego święta dziękuję - sto razy! ................................................................... Dla mamy Chcę wam powiedzieć, bo o tym nie wiecie,że moja mamusia najpiękniejsza w taka miła, kochana ogromniei wciąż śmieje się do w dzień wciąż pracujeto wieczorem ucałujerankiem wiąże mi wstążeczkinocą pierze mamusia ukochanawciąż się trudzi tak od ranai to wszystko dla swych dzieciNiech jej za to słonko świeci Nie dla ignorancji. nie dla przemocy. nie dla niesprawiedliwości. Nie na wojnę. tak dla pokoju. tak dla radości. tak dla przyjaźni. Przekazywanie wartości Można go również wyprodukować za pomocą tych prostych krótkich wierszy dla dzieci. Możesz być zainteresowany: "10 rodzajów wartości: zasady rządzące naszym życiem " 5. Tym razem na zasypiankach wierszyk dla dzieci – opowieść o misiach, dzieciach i złym czarowniku pięknie zrymowana przez Panią Beatę Jaczewską. W ponurym świecie za piątą górą,tam gdzie się słońce chowa za chmurą,żył zły czarownik w wielkim zamczysku,tuż obok wulkan był – bardzo blisko. Czarownik marzył, by wszystkie dzieci(co co jednego, na całym świecie)śmiać się przestały i były więc obmyślał plany okrutne. Wiedział, że kiedy na płacz się zbiera,sposób najlepszy – mieć go przytulisz, to każda buzia,nawet płacząca, wnet się rozchmurza. Przyjaciel dobry ma być pluszowy,do przytulania zawsze gotowy,taki, co zawsze pocieszyć umie,każdego brzdąca świetnie rozumie. Wiedział to wszystko zły czarnoksiężnik,a był on bardzo, bardzo że jeśli znikną pluszaki,to wreszcie smutne będą dzieciaki. Uknuł więc swoją intrygę straszną:„Jutro, nim wszystkie gwiazdy pogasną,niech wszystkie dzieci bardzo radosnenagle zapragną być już dorosłe.” Tak też się stało jak nim księżyc w chmurach się schowałwszystkie dzieciaki duże i małeswoje pluszaki w kąt odkładały. Czar był to silny, działał na wszystkich,dlatego kotki, pieski i miśkileżąc bezradnie, prawie jak śmieci,nie mogły teraz pocieszać dzieci. Dzieci myślały zaś, że dzień nawet dość dzielnie niestety było wieczorem –bo jak się zmierzyć z sennym potworem? Potwory przecież w szafie mieszkają,straszą i dzieciom zasnąć nie – pluszak przegnać je umiał,on wszystkie lęki świetnie rozumiał. Ale niestety, czarownik wstrętnybył przez dzień cały bardzo zajęty;w kąt odrzucone zwabił pluszaki,zmienił je w brzydkie, lepkie robaki. Dnia następnego, chwilę przed zmrokiem,czarownik spojrzał swoim złym okiemzadowolony z czaru brzydkiego –nie dojrzał dziecka uśmiechniętego. Że to już koniec zdawać się mogło;przegrały dzieci z intrygą ze śmiechem, szczęściem, radością –przegrały wojnę z nudą i złością. Lecz czarnoksiężnik nie dostrzegł tego,że trzech naprawdę dobrych kolegówbawi się zgodnie i wcale nie chcezostawiać misiów – nie teraz jeszcze. Z tego powodu ich misie małejako jedyne sobą zostały…Na całym świecie te trzy pluszaki(bo się bawili nimi chłopaki). Jest pewien sekret – nie wiem czy wiecie,że wszystkie misie, na całym świeciemają serduszka i wolę własną,lubią się bawić, gdy dzieci zasną. Gdy zobaczyły co się zdarzyło,co pozostałym się przytrafiło,postanowiły ruszyć za górygdzie czarnoksiężnik mieszkał ponury. Żeby po drodze z głodu nie cierpieći by odegnać przeszkody wszelkiemisie zabrały krzaczek poziomekmały, w doniczce żółto-zielonej. W pewien deszczowy wtorek czy środęmisie ruszyły za wielką wodęnie myśląc jeszcze, jak go zwyciężą(przecież on władał mocą potężną!) Szły przez zarośla, pola i bagna,pogoda była nie zawsze ładna,bolały łapki, strach oblatywał,lecz miły księżyc drogę wskazywał. W nocy z księżycem, we dnie ze słońcem,dreptały misie lasem, przez wreszcie po dniach dwudziestugdzie się zaczyna straszne królestwo. Było tam szaro, smutno, ponuro,słońce się skryło właśnie za chmurą;nic tam nie rosło, nie było ptaków,żadnych zwierzątek, drzew ani krzaków. Stanęły misie pod wielkim murem,zadarły łepki wysoko w wejść do środka nie będzie łatwo –zamek ma ścianę zupełnie gładką! Trzeba obmyślić sposób skuteczny,który nie będzie zbyt niebezpiecznyza to pozwoli w skuteczny sposóbodwrócić straszne koleje losu. Kiedy tak stały, wstrętny czarodziejrozmyślał właśnie o nowej szkodziechodząc po szczycie zamkowych murów,rzucając czasem ognistą kulą. Nagle przystanął bardzo zdziwiony„Cóż to za tłumek jest zgromadzonypod moim domem – tuż, tuż pod murem?Zaraz przetrzepię przybyszom skórę! Czy to są misie? – to niemożliwe!One nie mogą już być prawdziwe!Robaki, owszem, ale nie miśki,Ja zamieniłem przecież je wszystkie!” Już się zamachnął kulą ognistą(niedźwiadki stały przecież tak blisko)lecz coś zobaczył i zmienił coś zdziwiło go niesłychanie. Pobiegł po schodach, gnał po dwa stopnie,bardzo się spieszył, sapał okropnie,aż wreszcie dotarł do wielkiej bramyi teraz właśnie stał przed misiami. Misie się właśnie miały naradzić,plan jakiś mądry w życie wprowadzić,gdy usłyszały głośne tupanie,potem zgrzyt bramy, jej otwieranie… I nagle koszmar stał się prawdziwy,stanął przed nimi magik złośliwy,łapska wyciągnął dziko wpatrzonyw… krzaczek w doniczce żółto-zielonej. Misie cofnęły się krok do tyłu,lecz by uciekać za późno było;coś trzeba zrobić! Natychmiast! Zaraz!Tu trzeba działać – choć się postarać! Ale czarownik stał już zbyt za późno chyba na wszystko…Wzrok jego groźny; co on zobaczył?On wstrętną łapą sięga po krzaczek! Wziął czarnoksiężnik krzaczek do ręki,myślał, oglądał, wyszeptał: „Piękny!Jeśli roślinka ze mną zostanie,ja spełnię wasze jedno żądanie.” Miśki nie mogły jeszcze uwierzyć –czyżby udało im się tu przeżyć?W zamian za życie i inne misieon chce poziomkę z doniczką dzisiaj? „Zgoda, roślinkę od nas dostaniesz,lecz najpierw spełnisz nasze żądanie –odczaruj misie na całym świecieby wreszcie mogły cieszyć się dzieci.” Czarownik trochę nosem pokręcił,ale poziomka kusi i się w końcu i odczarował,a potem w swoim zamku się schował. Misie wróciły szybko do domu,mogły być z siebie zadowolone:czar przestał działać i wszystkie misiesą przyjaciółmi – chyba do dzisiaj. Jak się Wam podobał wierszyk dla dzieci o misiach i czarnej magii? O autorce Pani Beata Jaczewska ukończyła Uniwersytet Jagielloński i przez wiele lat była nauczycielem trudnej młodzieży. Bajki – rymowanki i wierszyki dla dzieci pisze od lat dla przyjemności własnej oraz syna, a inspiracje czerpie z codziennych zdarzeń. Jest autorką serii o Małych Zwierzątkach oraz Małych Pojazdach dla najmłodszych dzieci, współpracowałam także z jednym z internetowych portali edukacyjnych dla dzieci i rodziców. Prowadzi bloga, na którym znajdują się nie tylko bajki, ale także różne rymowane teksty okolicznościowe, krótkie i dłuższe wierszyki – Jeżyk Cyprian i przyjaciele .
  • ggx1znmrtg.pages.dev/616
  • ggx1znmrtg.pages.dev/268
  • ggx1znmrtg.pages.dev/962
  • ggx1znmrtg.pages.dev/805
  • ggx1znmrtg.pages.dev/731
  • ggx1znmrtg.pages.dev/730
  • ggx1znmrtg.pages.dev/987
  • ggx1znmrtg.pages.dev/79
  • ggx1znmrtg.pages.dev/855
  • ggx1znmrtg.pages.dev/398
  • ggx1znmrtg.pages.dev/799
  • ggx1znmrtg.pages.dev/877
  • ggx1znmrtg.pages.dev/766
  • ggx1znmrtg.pages.dev/151
  • ggx1znmrtg.pages.dev/960
  • krótkie wierszyki o przyjaźni dla dzieci