Tłumaczenia w kontekście hasła "mi nosić przyzwoity" z polskiego na angielski od Reverso Context: Więc pozwolił mi nosić przyzwoity ciemny strój.
Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 15:05: Na szczęście, nie mam takiego problemu. Spytaj, co ona czuła, gdy kazano jej nosić plisowaną spódnicę? Jak zabraniało jej się ubierać w to, co chciała? Gdybyś zaczęła przesadzać (każda subkultura ma wady, a wiele stylów zalicza się choć do jednej z nich lub kilku na raz), mogłaby ci zabronić. Ale w innym przypadku - nie. Uświadom jej to xd powodzenia ;) Odpowiedzi Bartuś15 odpowiedział(a) o 15:07 Nie ubieraj i jej to powiedz, Nie mów jej tego w prost, będzie jej przykro :) Powiedz to jej delikatnie, że wolałabyś tamtą, czy inną. Jak ja z mamą jadę na zakupy ona mi każe przymierzyć coś co nie przypada mi do gustu robię skwaszoną minę i mama wie, że to mi się nie podoba. Pozdrawiam:* Jezu ile ty masz lat że mama cię ubiera nieznosze takich powiedz jej tak -mama, mam dość twoich zasad ja już jestem duża i umiem sama się ubrać w odpowiednią porę roku. Wszyscy się tylko ze mnie śmieją że nosze te baznadziejne sukienki są do du** i w ogóle wiesz ty jesteś już dorosła ja też kiedyś będę ale nie będę dziecią tak rozkazywała jak ty. To wolny kraj więc będe się ubierać jak zechce i się na nią obraź nie zakładaj tych sukienek wbrew własnej woli. nie odzywaj się do niej poprostu Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub

Ubrania damskie na zimę to również swetry z golfem, kardigany i grubsze, ale nadal modne bluzy damskie, które ogrzeją w mroźny dzień. Wybierz dla siebie stylowe ciuchy damskie wykonane z cieplejszych tkanin, które sprawią, że będzie Ci ciepło i wygodnie. Nie zapomnij też o tak ważnym elemencie garderoby, jakim są piżamy damskie.

Długie kręcone włosy, dziewczęcy T-shirt, lśniące buciki i… chłopięca twarz. Kiedy się poznaliśmy, zapytałam Cię, czy Twoje dziecko jest chłopcem czy dziewczynką. Jak się z tym czułaś? Zobaczyłam twoją minę i zaśmiałam się, bo od razu wiedziałam, o czym pomyślałaś. Jasne, w naszym społeczeństwie chłopiec noszący dziewczęce ubrania budzi zdziwienie. Nie robię z tego problemu, on po prostu lubi nosić ubrania powszechnie przeznaczone dla dziewczynek. Robię wszystko, żeby uszanować jego wybory, a na pierwszym miejscu stawiam sposób, w jaki on chce poznawać świat, bez narzucania mu z góry swojego światopoglądu, reagując jedynie w sytuacjach zagrożenia. [reklama id=”68293″] Uwaga! Reklama do czytania Cud rodzicielstwa Wsłuchaj się naprawdę w głos swojego dziecka Noszenie dzieci Poradnik dla noszących rodziców Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli No więc twój syn nosi dziewczęce ubrania. Właściwie dlaczego? Po prostu bardzo lubi dziewczynki i chce się ubierać tak jak one. Wydaje mi się, że w taki sposób wyraża swoje uwielbienie dla rzeczy estetycznych, wliczając w to ubrania, które tradycyjnie nie są przeznaczone dla chłopców. Taki zachwyt pięknem bez względu na płeć – dla mnie to ma sens. Gust mojego syna wciąż się zmienia, raz jest fanem różowego, innym razem najbardziej podoba mu się turkusowy. Przecież świat jest pełen rozmaitych, przepięknych barw, dlaczego część z nich miałaby być zarezerwowana wyłącznie dla dziewczynek, a inna dla chłopców? Jestem ciekawa, jak wyglądają wasze zakupy. Idziecie razem do sklepu i pierwsze co robi twój syn, to kieruje się do działu dziewczęcego? Nie interesują go odlotowe ubrania z superbohaterami? W tej chwili najbardziej podobają mu się rzeczy z kolekcji dla dziewczynek, chociaż chce mieć w swojej szafie również ubrania z piratami, dinozaurami i super-bohaterami, nie mówię, że nie. Zastanawia mnie, dlaczego mu na to pozwalasz, jaki to wszystko ma cel? Po prostu daję mu przestrzeń na bycie sobą, bez względu na to, jaki on chce być. Robię wszystko, żeby zapewnić mu bezpieczeństwo, a potem niech się dzieje co chce. Od najmłodszych lat wybierał zróżnicowane zabawki, zaczynając od ciężarówek, przez figurki zwierząt i lalki, na zabawkowej kuchni kończąc, chociaż do jego ulubionych od zawsze należały samochody i dinozaury. A nie boisz się, że twój syn będzie jakimś „lalusiem” albo „gejem”? ;) Nie wydaję mi się, żeby ktoś mógł stać się gejem przez dobór ubrań w dzieciństwie. Myślę, że podobne obawy sprawiają, że niektórzy pozwalają chłopcom bawić się tylko w “męskie” zabawy, dla mnie jednak takie myślenie jest zupełnie bezpodstawne. A jak na tę sytuację reaguje otoczenie? Bywa, że ludzie zaczepiają cię i pytają, o co chodzi? Próbujesz jakoś usprawiedliwiać ubiór swojego syna? Zupełnie nie przejmuję się tym, co inni pomyślą o noszeniu przez mojego syna dziewczęcych ubrań. Czasem, kiedy gdzieś wychodzimy, on sam mówi, że jest ciekaw czy w ciągu dnia ktoś zauważy, że nie ma do czynienia z dziewczynką. Opinia innych serio mnie nie obchodzi. Zwracam jedynie uwagę na to, żeby inni nie robili mu problemów. Niektórzy komentują jego strój i pytają, czy sam dobiera sobie ubrania, odpowiadam wtedy, że tak. Do tej pory nikt nie wyraził przy nim krytycznej uwagi, chociaż niektórzy sugerują, że jego ubrania bardziej pasują do dziewczynek. Najczęściej słyszy to w szkole, od innych dzieci. Kiedyś powiedział, że chciałby być dziewczynką, żeby już przestali o tym mówić. Mimo to nie przestał nosić “niemęskich” ubrań. Mój syn kontestuje społeczne normy, które przecież niekoniecznie niosą pozytywne przesłanie. Odbieram to bardzo pozytywnie. Wiesz, Polska to bardzo konserwatywny kraj. Taka swoboda dana dziecku byłaby niedopuszczalna. Jak to wygląda w Australii? Mieszkam w liberalnej części Australii, gdzie naprawdę dużo “wolno”. Ale nawet w bardziej konserwatywnych kręgach zaczyna się zauważać, że chłopcy, szczególnie ci, którzy mają starsze siostry, chcą bawić się lalkami i nosić ubrania, które są po prostu ładne. Wydaje mi się, że ludzie zaczynają rozumieć, że nikomu nie stanie się od tego krzywda. Z drugiej strony – nadal istnieje społeczna presja, aby narzucać chłopcom jedyny słuszny wzorzec “prawdziwej męskości”. A znasz kogoś w podobnej sytuacji, kogoś kto wychowuje swoje dziecko tak jak ty? Wiesz, czy takie dziecko nie doznało żadnego psychicznego uszczerbku? Czasami mój siostrzeniec stroił się i lubił to aż do wczesnych lat nastoletnich, często też bawił się zabawkami swojej siostry. Teraz jest zupełnie przeciętnym nastolatkiem, nie wiem jeszcze, jaka jest jego orientacja seksualna. Słyszałam o sytuacjach, w których dzieciaki chciały zakładać dziewczęce ubrania, ale nie wiem, co z nich wyrosło. Sposób bycia mojego syna to nie jest coś, do czego go zachęcam albo próbuję zniechęcić, po prostu pozwalam mu decydować i nie wyobrażam sobie, że mogłoby to w jakikolwiek sposób zaszkodzić. Mówimy tu o dziecku, które ciągle się zmienia, na przykład ostatnio postanowił oddać swoją suknię wróżki, bo – jak powiedział mi w sekrecie – “Przecież tak naprawdę nie jestem dziewczynką”.
zależy, w jakim znaczeniu. jeśli KTOŚ COŚ CI każe, to "ż". np. mama każe mi sprzątać. ale jeśli KTOŚ KOGOŚ karze, to "rz". np. mama karze moją siostre za to, że nie sprząta. (czyli karze-karać) albo jakoś tak to było, ale wydaje mi się, że dobrze.
Półki pełne książek odstraszają najmłodszych, zamiast ich przyciągać, a biblioteki nie cieszą się oczekiwaną popularnością. Powodów takiego stanu może być wiele. Jak zatem zachęcać dziecko do czytania już w młodym wieku?Czy dużo czytamy?Wiele mówi się o tym, że trzeba czytać książki. Szkoła niemalże codziennie stara się zaszczepiać w uczniach chęć samodzielnego stykania się z literaturą za sprawą zajęć języka polskiego i obowiązkowej listy lektur. Mimo usilnych starań współczesnej edukacji czytelnictwo wciąż znajduje się na dosyć niskim poziomie. Według badań dot. stanu czytelnictwa w Polsce przeprowadzonych przez Bibliotekę Narodową jedynie 42% Polaków deklaruje, że przeczytało w 2020 roku przynajmniej jedną książkę w całości lub fragmentarycznie. Wynik ten jest tak niewielki dlatego, że – jak zauważają nauczyciele – już od najmłodszych lat zniechęcamy się do czytania. Problem ten wydaje się złożony, jednak istnieje kilka prostych i przyjemnych sposobów, które pomogą młodzieży przekonać się do lekturyDzieci najczęściej uzasadniają swój negatywny stosunek do literatury komentarzem: książki są nudne. Faktycznie mogą takie być, jeśli zostały nieodpowiednio dobrane. Na wczesnym etapie zapoznawania się z literaturą warto zatem proponować pociechom pozycje, które je zaciekawią. W związku z tym należy dopasowywać lektury do pasji lub zainteresowań dziecka, ponieważ praktycznie pewnym jest, że chłopiec uwielbiający piłkę nożną po otrzymaniu książki o kosmosie od razu rzuci ją w kąt. Dobrym sposobem jest również zapytanie dziecka o to, co właściwie chciałoby przeczytać, pozostawienie mu wolnego wyboru lub podjęcie próby dowiedzenia się, czemu właściwie książki są dla niego forma tekstuCzarno-białe, gęsto zadrukowane strony skutecznie zniechęcają do czytania. Wszystkie inne pozytywne aspekty samego dzieła tj. koncept fabularny lub sympatyczni bohaterowie tracą na znaczeniu, jeśli sama forma książki jest nieprzystępna. Dla maluchów najlepiej wybierać bogato ilustrowane, pełne kolorów egzemplarze z dużą czcionką i trójwymiarowymi elementami, dla młodzieży natomiast najlepsze będą książki z kremowym papierem oraz estetyczną oprawą, a przede wszystkim z porywającą historią w środku. Bez przymusuWielu rodziców wyznacza dziecku limity, czyli liczbę stron, którą malec powinien dziennie przeczytać. Zabieg ten służyć ma systematyce, jednak sprzyja jedynie wytworzeniu poczucia dyskomfortu u dziecka spowodowanego rutynowym powtarzaniem czynności, która przecież miała być przyjemna. Dodatkowo zniechęcającym jest narzucenie warunku, że jeśli pożądana ilość stron nie zostanie przeczytania, pociecha nie będzie mogła pograć na komputerze, pobawić się na dworze z kolegami lub zrobić jakąkolwiek inną rzecz, która sprawia jej radość. Czytanie w takim przypadku staje się obowiązkiem odczuwanym jako tak samo “zły” co kartkówka albo sprawdzian w szkole. - Mama każe mi czytać 20 stron dziennie. Ledwo to znoszę! Z takim tempem i tak najczęściej nie doczytuję lektur na czas, więc nie widzę w tym sensu – tłumaczy Bartek z szóstej klasy. – Muszę to robić, bo inaczej nie będę mógł wyjść na osiedle, żeby pograć z kolegami w piłkę albo pograć na komputerze. Mama wyznaje regułę “najpierw obowiązki, dopiero potem zabawa” – kluczem do sukcesuŻyjemy w czasach, w których w codziennym funkcjonowaniu towarzyszą nam rozmaite cuda techniki – smartfony, tablety, komputery, telewizor telewizory, czyli inaczej mówiąc powszechne rozpraszacze. Technologia sama w sobie jest dobra i rozwijająca, ale na dłuższą metę rozleniwia mózg, a często generuje uzależnienia. Korzystnym zatem będzie zadbanie o odpowiednią przestrzeń dla naszego małego czytelnika. Zapewnienie mu ciszy i spokoju, wyłączenie dekoncentrujących go urządzeń znajdujących się w pobliżu, a tym samym sprawienie, że dziecko odpowiednio skupi się na konkurencjaMaluchy niejednokrotnie poddawane są ocenie zarówno w szkole, jak i w domu. To właśnie porównywanie i wartościowanie ich umiejętności – szczególnie przez rodziców lub opiekunów – buduje traumę, która bezwzględnie odstręcza od wykonywania danej czynności, w której dziecko czuje się słabsze od innych. Niestety, niejednokrotnie sprawa dotyczy czytania w głównej mierze na etapie samej nauki tej Zdarza się, że zarówno rodzice, jak i nauczyciele porównują umiejętności i osiągnięcia czytelnicze dzieci. Czy takim postępowaniem zniechęcamy naszą pociechę do czytania? Zdecydowanie tak – mówi Ewelina Jaworska, bibliotekarka i nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej. – Zdaje się, że wśród rodziców potrzeba chwalenia się dziećmi powstaje w jakiś sposób naturalnie i często nie zdajemy sobie sprawy, że tym samym wyrządzamy naszemu dziecku krzywdę. Zniechęcamy do czytania już od najmłodszych lat, budując w maluchu poczucie wstydu, które z marszu uznać można za negatywne uczucie. Z tego względu my, rodzice i nauczyciele, musimy się zastanowić, czy warto narażać pociechę na ten zgoła niepotrzebny autorytetu – rodzic przykłademSamo pokazanie dziecku, jak się czyta nie wystarczy. Najlepiej skusić się na wspólną lekturę chociażby przed snem. Takie zachowanie nie tylko motywuje podopiecznego do sięgania po książki, ale również pogłębia rodzinne więzi i pokazuje, że obcowanie z literaturą nie jest jedynie indywidualną rozrywką, a wspólną podróżą w fantazyjne także:Maja Ostaszewska o zdrowiu psychicznym dzieci: Jest coraz więcej depresji i samobójstwŹródło: Dzień Dobry TVNAutor:Milena JaworskaŹródło zdjęcia głównego: Catherine Falls Commercial/Getty Imagines
Spodnie z lnu to jeden z najlepszych rozwiązań na lato. Przede wszystkim są mega wygodne i za przeproszeniem, pupa się w nich nie poci.. Spodnie z lnu można śmiało nosić zarówno w stylu na co dzień, jak i nieco bardziej eleganckim. Moja propozycja to spodnie z lnu (naturalny odcień), biała koszula z lnu, a do tego japonki i torebka.
fot. Adobe Stock Zakochałam się w moim mężu od pierwszego wejrzenia. Był przystojny, silny, opiekuńczy i wrażliwy. Podobało mi się, że taki super facet wzrusza się do łez na melodramatach, że lubi sentymentalne piosenki, nie wścieka się, kiedy nurkuję między sklepowymi regałami, tylko grzecznie czeka i nawet doradza, co mam kupić, że zna się na modzie i z każdego wyjazdu przywozi mi trafiony ciuch w moim rozmiarze. Przed ślubem nie dostrzegałam pewnych niepokojących cech Ale nie było w nim nic z baby! O nie. Głos miał niski, ramiona szerokie i muskularne, zarost twardy i ciemny. Świetnie prowadził samochód, umiał zrobić lampę z kija od szczotki i przykręcić półkę, ale także świetnie gotował; jego ryby z rusztu były słynne wśród naszych znajomych. Mówię o nim w czasie przeszłym, bo mój mąż wprawdzie pozostał taki, jaki był, ale już nie jest moim mężem. Nie mogłam znieść jego przebieranek w kobiece ciuchy i tego, że w domu paraduje w biustonoszu i koronkowym pasie do pończoch. Zresztą, pończochy też czasem zakładał, ale tylko wtedy, gdy na gładko ogolił nogi moją maszynką. Jak to się zaczęło? Od żartów. Od przymierzania moich bluzek i spódnic, że niby „ciekawe, jak ja bym w tym wyglądał!?” Umierałam ze śmiechu, bo to był naprawdę komiczny widok taki chłop w koronkach i zakładkach. Muszę dodać, że ja uwielbiam koronki i noszę się bardzo kobieco; szerokie spódnice, zwiewne kiecki i bluzki z dekoltami. Tak lubię. Kiedy zakładał taki falbaniasty ciuszek i malował usta błyszczykiem wyglądał wprawdzie komicznie, ale i troszkę podniecająco, seks z nim po czymś takim był jak letnia burza z piorunami. Kiedy zaczęłam się martwić? To było po powrocie męża i naszej córki z długiego majowego weekendu. Ja miałam w pracy urwanie głowy i nie mogłam z nimi jechać, więc zapakowali do samochodu piłki, rakietki, książki i pojechali sami do naszego letniskowego domku nad jeziorem. Ledwie po 5 dniach wysiedli z auta, siedmioletnia Kasia powiedziała mi na ucho z tajemniczą miną: – Wiesz mamusiu, a tatuś to malował paznokcie u nóg twoim lakierem. Ale mówił, żeby tobie nic nie mówić. No, po prostu się wściekłam. Kiedy poznosił bagaże, zaciągnęłam go do łazienki. – Ściągaj skarpety. Już. O mało nie zwymiotowałam. Wielka, męska stopa z paluchem porośniętym włosami, a na paznokciach krwisto czerwony lakier. Tak jaskrawy, że nawet mnie wydawał się zbyt ostry, ale mojemu mężowi najwyraźniej się podobał. – Co to jest!!? Dlaczego to robisz? – No, co ty. Na żartach się nie znasz? Odkupię ci ten lakier, nie wściekaj się. Do tej pory nie robiłaś takich akcji. – Ale teraz koniec. Nie życzę sobie, żebyś robił takie głupoty. Nie chcę męża wariata. Udawałam, że jego dziwactwa nie robią na mnie wrażenia Dałam się ugłaskać i nawet sama mu ten lakier zmywałam, ale została we mnie jakaś drzazga i co jakiś czas zaczynała mnie uwierać i drażnić. Na przykład; siedzimy na tarasie i robi się chłodno. Mąż zarzuca na ramiona moją chustę w kwiaty i owija się nią jak modelka. – Daj mi to – mówię lodowatym tonem. – Weź swój blezer, jeśli ci zimno. Nie bierz moich rzeczy. Nie lubię tego. Albo widzę, jak po kąpieli zarzuca na siebie mój szlafrok, chociaż jego płaszcz kąpielowy wisi tuż obok. – Załóż swój – znowu jestem stanowcza – wystarczy wyciągnąć rękę… Patrzy na mnie jak zbity pies. – Znowu się czepiasz? Robisz problem, gdzie go nie ma. Ubędzie ci tej podomki? Zaczynamy się coraz częściej kłócić. Ja wpadam w paranoję i węszę; układam swoje bluzki, majtki, biustonosze równiutko i według specjalnego planu, żeby zobaczyć, czy były ruszane i przekładane. Niestety, były... Wkładam je do plastikowych torebek i przewiązuję tasiemką. Nie pomaga. „Ktoś” wiecznie w nich grzebie. Skrapiam je perfumami, a później czuję ten zapach na skórze męża. Teściowa zamiast mnie poprzeć stwierdziła, że jej syn nie robi nic złego Mam tyle dowodów, że nadal robi to, czego nienawidzę, czego się brzydzę i co mnie przeraża, że w kompletnej desperacji lecę po ratunek do jego matki. Słucha mnie uważnie i spokojnie pyta: – A poza tym to, co jeszcze robi złego? Pije? Włóczy się po nocach? – Nie. – Zdradza cię? – No, tego by jeszcze brakowało! – Nie umie zarobić na dom i rodzinę? – Przecież mama wie, że tak nie jest. – To może jest agresywny w stosunku do ciebie i dziecka? Chamowaty może jest? Ordynarny? Gbur, tępak, idiota? – Nie! Mama wykręca kota ogonem. – Nic nie wykręcam, tylko chcę po prostu wiedzieć. Przyszłaś do mnie i nalatujesz na moje dziecko. Może masz rację, a może jej nie masz? Chcę sobie wyrobić pogląd na całą sprawę. Moja teściowa nigdy się do niczego nie wtrącała. Do tej pory było mi to na rękę, ale teraz chcę, żeby stanęła po mojej stronie. Dlatego pytam. – Więc mama uważa, że to jest normalne, kiedy dorosły facet ubiera się w sukienkę, nosi damskie majtki i maluje usta? Mamę to nie dziwi? – Mnie już w ogóle niewiele dziwi. W telewizji też widzę chłopów, o których trudno wyrokować, czy są chłopami, czy babami? I wszystkim się podobają. Sprawa nie w tym, czy on źle robi, tylko w tym, czy ty będziesz umiała na to przymknąć oko? Mężczyźni mają swoje dziwactwa. – Ale kobiety nie muszą ich znosić. – Masz absolutną rację! Dlatego zapytałam, czy ty zniesiesz bzik swojego męża, czy nie zniesiesz? – A jeśli nie zniosę? – Cóż, to twoje życie… Szarpałam się, kombinowałam, męczyłam, ale postanowiłam się nie dać i nie odpuścić. Jak człowiekowi spróchnieje ząb i zaczyna boleć, to się go usuwa, kiedy się ubrudzi, to się trzeba umyć. Prosta filozofia, proste zasady. W oparciu o nie zaczęłam ratować swoje małżeństwo. Chodziłam do różnych psychologów, zapisałam męża na terapię, prowadziłam z nim długie rozmowy; wszystko po to, aby wyplenić z niego to jego dziwne upodobanie, aby wyrwać z korzeniami jego skłonność do przebieranek. Po prostu – nie chciałam mieć męża zboczeńca. I już, już wydawało się, że wychodzimy na prostą, kiedy zdarzył się ten dzień. Już byłam zadowolona, że mąż się pilnuje i nie robi nic, co by mnie mogło wkurzyć, i postanowiłam go wynagrodzić najlepiej, jak umiałam. Więc – dziecko do teściów, ja do fryzjera i kosmetyczki, dobry obiad do garów. W wazonie kwiaty. Świeża pościel, dobry alkohol i dużo, dużo czasu przed nami… Już od drzwi zaczęłam namiętnie go całować, tak jak lubił. Byłam podniecona i spragniona miłości, bo długo między nami nic nie było. Rozpinałam mu w drodze do sypialni koszulę i pasek od spodni, szarpałam się z suwakiem, wreszcie udało się i miałam mojego męża w całej okazałości. Roznamiętnionego, uszczęśliwionego i… w damskich stringach. No, wpadłam w furię. Nigdy w życiu się tak nie zachowywałam, żeby tłuc talerze i wazony, żeby demolować mieszkanie. Jego już dawno nie było, a ja jeszcze szalałam, aż sąsiedzi zaczęli stukać w kaloryfery. Potem się upiłam, a jak wytrzeźwiałam zadzwoniłam do koleżanki po namiary na adwokata. W życiu bym nie pomyślała, że to się może tak błyskawicznie odbyć, ale kiedy się ma niezbite argumenty o wstręcie fizycznym spowodowanym upodobaniami męża, rozwód trwa krótko, tym bardziej kiedy druga strona straszona skandalem i upokorzona, nie protestuje. Dłużej leczy się z obrzydzenia do byłego i niestety, do siebie; dlaczego? Nie wiem, ale do siebie też czułam niechęć i żal. Rozwód orzeczono z winy męża, zostałam w naszym mieszkaniu Jakoś się pozbierałam. Rozwód orzeczono z winy męża, dostałam alimenty, z naszego mieszkania mąż prawie nic nie zabrał. Koleżanki mówią, że mi zazdroszczą; mam forsę, spokój i żadnych obowiązków. Żyć, nie umierać. Po tym wszystkim została mi jednak paranoja; na ulicy, w banku, w sklepie – wszędzie wypatruję mojego męża, ale zawsze szukam go w wysokich, dobrze zbudowanych kobietach, bo myślę, że może się znowu przebrał i tak łazi po ulicach. Czasami tak je oglądam od stóp do głów, aż patrzą na mnie podejrzliwie. A mnie się po prostu wydawało, że to mój były mąż założył perukę i paraduje w błękitnej sukience. Wydawało mi się, że taka właśnie sukienka by mu się podobała. I że miałby na muskularnych nogach płócienne espadryle wiązane w kostce. Bo, jakby z kolei tę kobietę ubrać w dżinsy, mokasyny i t-shirt, byłaby, wypisz wymaluj podobna do mojego byłego męża. Często myślę, gdzie jest w końcu ta płeć? W ubraniu, czy gdzie indziej? Bo skoro za ubraniem można się schować, można nim zamaskować swoją kobiecość lub męskość, albo wyrazić nim swoje pragnienia, to może ono jest w nas najważniejsze? Wielu ludzi tak uważa. Ja również tak myślałam do niedawna i przez ubranie rozwaliłam swoje życie. Teraz, gdy mój były odwiedza naszą córkę i jest ubrany jak stuprocentowy facet, myślę, że może się pospieszyłam i pytam siebie, czy żałuję? Ale nie będę się nad tym zastanawiała. Stało się. Koniec. Kropka! Jeśli nawet żałuję, to trudno… Chcesz podzielić się z innymi swoją historią? Napisz na redakcja@ Więcej listów do redakcji: „Teściowa to hetera, która ciągle mnie krytykuje i poucza. W uszach mam tylko jej ciągły jazgot”„Nasza miłość przetrwała życiowe burze, a pokonały ją drobne nieporozumienia. Mąż odszedł bez wyjaśnienia”„Mąż zdradził mnie z moją przyjaciółką, a ja postanowiłam, że już zawsze będę sama. Życie zdecydowało inaczej...”
Translations in context of "me wear" in English-Polish from Reverso Context: me to wear, want me to wear, let me wear, make me wear
Yesterday Mom made me wear the red one with the tassels. my skating costume to skating costume to school the red one with the my stupid mom makes me wear a stupid tracking bracelet so she can track my whereabouts all the mieć cały czas na my mom makes me wear this stuff I believe the word you're looking for is"unfortunate. and it's just mama każe mi chodzić w tym a to jest takie… Zdaje się że słowo którego szukasz to„nietrafione”.All to prove that he's a… He's a man because his Mom made him wear it's just so… But my mom makes mewear this stuff I believe the word you're looking for is" mama każe mi chodzić w tym a to jest takie… Zdaje się że słowo którego szukasz to„nietrafione”.I had that ring made out of one my mom wore before she załóż tę czapkę którą zrobiłam ci w szkole!I bet you never went to a Bears game with your mom and had her make you wear nigdy nie byliście na meczu Niedźwiedzi ze swoją mamą każącą wam ubrać bet you never went to a Bears game with your mom and had her make you wear macie pojęcia. Pewnie nigdy nie byliście na meczu Niedźwiedzi ze swoją mamą każącą wam ubrać made them only wear a pad? Did anyone have a mom like me who didn't really trust tampons zmuszała do noszenia podpasek? Kto jeszcze miał taką mamę jak ja która nie ufała tamponom To rekiny….I believe the word you're looking for is" mama każe mi chodzić w tym a to jest takie… Zdaje się że słowo którego szukasz to„nietrafione”.And it's just so… Ibelieve the word you're looking for is"unfortunate. But my mommakes me wear this mama każe mi chodzić w tym a to jest takie… Zdaje się że słowo którego szukasz to„nietrafione”.All to prove that he's a… He's a man because his Mommade him wear po to żeby udowodnić że jest mężczyzną choć matka ubierała go w to prove that he's a… He's a man because his Mom made him wear matka ubierała go w sukienki. że jest mężczyzną Wszystko po to żeby Rory how they made you wear the stripy outfit Rory jak cię skłonili do założenia wdzianka w paseczki mama nie chce mi ich zapleść. Wszystkie dziewczyny w szkole noszą niemieckie warkocze- my mom won't make them for me. All the girls in school are wearing German mama nie chce mi ich zapleść. Wszystkie dziewczyny w szkole noszą niemieckie warkoczeI was thinking that I could make it really memorable and wear something dangerously close to what my mom calls school że mogłabym sprawić że będzie naprawdę niezapomniana i założyć coś co będzie niebezpiecznie kojarzyć się z tym co moja mama nazywa 'nieodpowiednim do szkoły. Wyniki: 34, Czas: Szwedzki -i tvingade mamma mig att använda Włoski -mamma mi ha fatto indossare Jest sporo opcji. Możesz postawić na zgrany zestaw legginsów, T-shirtów i bluzy czy modne od kilku sezonów komplety dresowe. W chłodne dni najlepiej sprawdzi się luźny, wygodny sweter i legginsy czy spodnie z elastycznej tkaniny. Wieczorami na relaksujące chwile w domu przebierz się w przytulne piżamy i komfortowe szlafroki. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 01:14 Powiem ci że ciężki temat EKSPERTkarola2672 odpowiedział(a) o 17:35 Powiem, że to dobrze, że masz pampersa, skoro tego nie kontrolujesz. Może do lekarza trzeba iść, bo może chora jesteś Powien tak przyzwyczaisz się do tego musisz je nosić bo sikasz w nocy i to prawda co powiedział lekarz Hgh2210 odpowiedział(a) o 23:28 Ja też muszę nosić pampersa na noc a mam 11 lat 😣 i to te pampersy dla dzieci w rozmiarze 8 jeszcze się mieszczę Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Tłumaczenia w kontekście hasła "Mój tata każe" z polskiego na angielski od Reverso Context: Mój tata każe mi tu przychodzić po szkole. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate Półbuty damskie są uniwersalne. Świetnie sprawdzają się w stylizacjach casualowych, jak i tych bardziej formalnych. Jak nosić damskie półbuty, by wyglądać interesująco? Do spodni Półbuty damskie oraz spodnie to świetne stylizacji oficjalnych warto wybierać cygaretki lub spodnie od garnituru. W połączeniu z bluzką koszulową oraz marynarką będą stanowiły uniwersalny zestaw do biura. Sprawdzą się wszędzie tam, gdzie dress code jest ściśle przestrzegany. Chcąc stworzyć interesującą i wygodną stylizację codzienną również warto wykorzystać półbuty damskie. Wystarczy połączyć je z jeansami oraz bluzą dresową. Na wierzch świetnie sprawdzi się ramoneska. Jest idealny look, by wyskoczyć z koleżankami na zakupy czy do kina. Do sukienki Wybierając półbuty damskie do sukienki jest wiele możliwości. Lordsy można nosić z delikatnymi sukienkami w kwiaty. Jest to świetna propozycja na jesienne wieczory. Wybierając mokasyny można je połączyć z sukienką trapezową mini czy klasyczną ołówkową. Takie stylizacje są idealne do casualowych zestawów. Warto pamiętać, że półbuty damskie można wybrać na wygodnej, płaskiej podeszwie, ale można również znaleźć modele, które są bardziej eleganckie, na delikatnym obcasie. Dzięki temu sylwetka będzie wysmuklona. Do sukienki w kwiatowy deseń warto wybrać buty o stonowanej kolorystyce. Czarne lub beżowe będą idealne. Wybierając buty do sukienki jednolitej można zaszaleć i wybrać półbuty czerwone, granatowe czy żółte. Hej :) Mama mówi, że chudnę, a ja rzeczywiście mało jem. Czy to może mieć jakieś konsekwencje zdrowotne? 2011-12-13 16:55:23; Umuwiłam się z koleżankami, a mama każe mi sprzątać łazienkę! ? ;/ Mówi że jak posprzątam to wyjde 2010-03-20 14:26:26; Moja mama każe ciągle sprzątać 2014-09-15 17:36:23 Dad makes me wear these dresses every day and everybody at school started calling me został w tamtych like he's frozen in timeand that's why he stays home and still owns this car and makes me wear these dumb-ass mi nosić tą głupią perukę… i dałaś mój numer temu facetowi wiedząc że mnie made me wear that stupid wig And gave my number to that man You knew that he's hitting on oversized body-concealing sweatshirt that Stephanie made you wear repels me. Wyniki: 14, Czas:

W tej chwili najbardziej podoba mu się kolekcja dziewczęca, choć chciałby mieć w swojej szafie ubrania z piratami, dinozaurami i superbohaterami, nie mówię, że nie chce. Po prostu daję mu przestrzeń, by mógł być sobą, kimkolwiek chce.

Odpowiedzi haaa.. skąd ja to znam.. jak byłam młodsza miałam to samo;x nienawidziłam spódnic i sukienek.. zawsze najlepsze były dla mnie spodnie, bo najwygodniej.. mogłam się 'rozkraczyć'.. w spódnicy nie ma takiej możliwości.. ja się buntowałam.. wydzierałam się że nie będę tego nosić.. najlepiej jednak pogadać, bo to Tobie ma być wygodnie i Tobie ma się podobać:) blocked odpowiedział(a) o 01:44 Pogadaj z nimi i powiedz,że po prostu źle się w nich krępują Ci ruchy,schylić się w nich nie można,jest Ci w nich niewygodnie,masz wrażenie,że "podwiewają".Jak to nie pomoże i dalej się będą czepiać,to po prostu powiedz "nie" i razy im odpowiadaj,potem jak nie przestaną pytać nic nie wydrukować im zdjęcia jakichś dziewczyn (punkówy,emo,gothic) i powiedzieć,że i tak mają szczęście,że się tak nie osobiście nie mam nic przeciwko takim ludziom (no,może pomijając emo),ale dla nich szokiem będzie,że młodzież tak się ubiera :D Nie martw się,siłą Ci spódnicy,czy sukienki nie założą.:) Jaskier odpowiedział(a) o 00:57 Ja z moimi rodzicami stanowczo nie bo ku5wa nie, później ci będą kazać w drewnianych chodakach do szkoły chodzić. Czasami trzeba się trochę postawić żeby ci na głowę nie weszli. Patiix33 odpowiedział(a) o 00:58 Powiedz im po prostu że masz swój styl i ty będziesz o tym decydować co będziesz ubierać.! Mirrinda odpowiedział(a) o 01:10 OO jezuu... nie... spódnice ? nie rozumiem ich.. nie mozesz normalnie powiedzieć, że nie bedziesz w tym chodzić ? co do sukieneczek, to je uwielbiam, czuję się taka dziewczęca i w ogóle, ale spódnice.. ? miniówek też nie lubię, powiedz po prostu i tyle =) najlepszym sposobem bedzie sie im postawic chociaz ja uwazam ze spudniczki zwlòaszcza te mini sa super uwielbiam je chociaz tak jak ty kiedys nie nawidzilam ich moze z wiekiem sie do nich przyzwyczaisz blocked odpowiedział(a) o 08:31 blocked odpowiedział(a) o 11:53 Jak zaprotestować? Nie nosić spódnic. Proste. Chyba nie włożą ci spódnicy siłą na tyłek? to coś złego ? nie ! ja uważam że tyo kobieco tak się w te rzeczy ubierać, będziesz się bardziej podobać chłopakom, sama czasami się ubieram w takie rzeczy blocked odpowiedział(a) o 00:30 o szok ! u mnie jest to samo, mam tylko 1 pare spodni i jak mi je zabiorą to chyba szału dostane. blocked odpowiedział(a) o 02:38 omg ja bym dostała szału, wow blocked odpowiedział(a) o 00:57 zbuntuj się i powiedz, ze nikt nikogo nie może do niczego zmuszać.! ;D weż noś sodnie i choooooooooj. ;) pzdr. ;** Elviśka odpowiedział(a) o 00:57 Może naucz się nosić spudnic... Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub .
  • ggx1znmrtg.pages.dev/62
  • ggx1znmrtg.pages.dev/578
  • ggx1znmrtg.pages.dev/700
  • ggx1znmrtg.pages.dev/727
  • ggx1znmrtg.pages.dev/270
  • ggx1znmrtg.pages.dev/173
  • ggx1znmrtg.pages.dev/901
  • ggx1znmrtg.pages.dev/526
  • ggx1znmrtg.pages.dev/110
  • ggx1znmrtg.pages.dev/918
  • ggx1znmrtg.pages.dev/299
  • ggx1znmrtg.pages.dev/154
  • ggx1znmrtg.pages.dev/236
  • ggx1znmrtg.pages.dev/327
  • ggx1znmrtg.pages.dev/287
  • mama każe mi nosić damskie ubrania