Depresja; Życie i Styl. Zatkane pory; Mamy siedzace w domu. Siedzę w domu z 21-09-2009 Forum: Matki Polki w UK - mamy zwierzatko w domu:) fot. Fotolia Skąd się bierze depresja? Depresje są najczęściej spotykanym zaburzeniem psychicznym. Badania epidemiologiczne wskazują, że cierpi na nie około 10% ogólnej populacji, jednak aż dwukrotnie więcej kobiet niż mężczyzn. Przyczyny tak istotnej różnicy nie są w pełni wyjaśnione – ważną rolę odgrywają tu czynniki hormonalne, genetyczne i psychospołeczne. Przyczyny wystąpienia depresji są dość złożone. Mogą to być czynniki psychologiczno-społeczne (stresy, żałoba, rozstanie, utrata pracy, pozycji społecznej, kryzys rodzinny, finansowy, kalectwo), czynniki somatyczne (choroba, zwłaszcza ciężka i przewlekła, stosowanie niektórych leków). Depresja może się też pojawić bez uchwytnej przyczyny – jest to tak zwana depresja endogenna, u której podłoża leżą czynniki dziedziczne (wrodzona skłonność do zaburzeń depresyjnych). U wielu osób chorujących czynniki te mogą współistnieć. Jakie są objawy depresji? Niezależnie od przyczyny, objawy depresji są podobne: przygnębienie, apatia, niemożność odczuwania radości („nic nie cieszy”), zmniejszenie napędu i aktywności, zaburzenia rytmów biologicznych (bezsenność lub, rzadziej, senność nadmierna), lęk, utrata wagi. Nasilenie objawów w znaczny sposób utrudnia lub nawet uniemożliwia codzienne funkcjonowanie. Szczególne natężenie depresji występuje u kobiet w wieku rozrodczym, także przy stosowaniu antykoncepcji czy leczeniu niepłodności. Zaburzenia nastroju typowe dla kobiet to: zaburzenia przedmiesiączkowe, depresje okresu ciąży i poporodowe oraz zaburzenia nastroju związane z menopauzą. Przedmiesiączkowe zaburzenia nastroju Zespół napięcia przedmiesiączkowego (PMS) występuje u ponad 75% kobiet. Opisano 100 objawów somatycznych i psychicznych tego zaburzenia, obrzęki, bóle głowy, zmienność nastroju, drażliwość czy napięcie. Objawy pojawiają się w tygodniu poprzedzającym menstruację i ustępują zaraz po jej zakończeniu. Większość kobiet nie ma poważniejszego problemu z tymi objawami i dobrze sobie z nimi radzi. Zwykle nie ma potrzeby leczenia farmakologicznego. Zaleca się zmianę diety (ograniczenie soli, tytoniu, alkoholu, kawy i czekolady), regularne ale umiarkowane ćwiczenia fizyczne, relaksację. Należ podawać witaminy (B6, E) oraz minerały (wapń, magnez). Przedmiesiączkowe zaburzenie dysforyczne (PMDD) dotyka 3-8% kobiet. Są to stany, w których kobiety nie radzą sobie, często poszukują pomocy specjalisty. Poza typowymi objawami przedmiesiączkowymi dodatkowo pojawia się przygnębienie lub drażliwość, napięcie, lęk czy chwiejność emocjonalna, często zaburzające kontakty domowe i zawodowe, zakłócające codzienne funkcjonowanie oraz relacje z ludźmi. W powstawaniu choroby dużą rolę odgrywają zmiany stężenia hormonów płciowych. Leczenie zachowawcze, jak w zespole przedmiesiączkowym, jest niewystarczające. Należy je wspomagać lekami przeciwdepresyjnymi, a czasem terapią hormonalną. Depresje w ciąży i poporodowe Znane są od stuleci, wiążą się najczęściej z okresem połogu. W znacznej mierze mamy tu do czynienia z kontynuacją wcześniej występujących zaburzeń nastroju. Znaczenie ma też stres psychologiczny jakim jest ciąża i poród oraz to, że po porodzie obserwuje się fizjologiczny spadek hormonów żeńskich. Dodatkowym obciążeniem mogą być czynniki społeczno-ekonomiczne (brak wsparcia ze strony rodziny, zwłaszcza męża, złe relacje w rodzinie, trudna sytuacja zawodowa), cechy osobowości (lękliwość, obsesyjność), picie alkoholu, niedożywienie oraz problemy w poprzednich ciążach. Depresje w czasie ciąży Wbrew powszechnej opinii objawy depresyjne u kobiet w ciąży występują dość często (30%). Pojawiają się na początku ciąży, ustępują w drugim trymestrze, nasilają ponownie przed porodem. Zwykle zapowiadają depresję po porodzie. Przygnębienie poporodowe – postpartum blues Występuje u 80% kobiet, objawy pojawiają się kilka dni po porodzie (w 5-ej dobie mają miejsce największe wahania hormonalne), trwają do 14 dni. Objawy są łagodne, nie zaburzają w sposób istotny funkcjonowania kobiet. Z zasady nie wymagają leczenia, często pozostają nie rozpoznawane, czasami przechodzą w depresję poporodową. Depresja poporodowa Dotyczy 10-15% kobiet. Objawy narastają w ciągu miesiąca po porodzie. Mają istotny wpływ na funkcjonowanie całej rodziny oraz kształtowanie się relacji matka – dziecko. Podobny przebieg ma depresja po poronieniu lub aborcji. Niezbędna jest wówczas pomoc psychoterapeuty, ponieważ leki przeciwdepresyjne stosuje się tylko wtedy, gdy ryzyko choroby i jej następstw dla matki i dziecka przewyższa ryzyko farmakoterapii. Zaburzenia nastroju związane z menopauzą Związki zaburzeń nastroju z menopauzą są niepodważalne. 40% kobiet uznaje menopauzę za problem, a około 30% kobiet w okresie okołomenopauzalnym choruje na depresję. Zagrożenie chorobą wzrasta w okresie 5 lat poprzedzających menopauzę. Przyczyny są niejasne, podkreśla się obniżanie się stężenia estrogenów (hormonalna terapia zastępcza poprawia nastrój) oraz rolę czynników psychologiczno-społecznych. Dodatkowymi czynnikami ryzyka są: choroby somatyczne, występowanie depresji w przeszłości, terapie hormonalne, menopauza pooperacyjna. Pomoc specjalistyczna polega na odpowiedniej edukacji, psychoterapii, zastosowaniu hormonalnej terapii zastępczej czy leków przeciwdepresyjnych. Wskazane są także umiarkowane ćwiczenia i relaksacja. Skutki depresji Należy podkreślić, że każda depresja jest chorobą groźną i powinna być leczona. Konsekwencje tej choroby mogą być bardzo poważne. Najpoważniejszą jest podjęcie próby samobójczej. Oprócz tego, depresja może doprowadzić do znacznych trudności zawodowych oraz zniszczenia relacji małżeńskich i rodzicielskich. Objawy towarzyszące depresji doprowadzają do niezdolności radzenia sobie z obowiązkami rodzinnymi i zawodowymi, mogą spowodować zwykłe nieporozumienia rodzinne lub całkowite rozbicie rodziny. U kobiet w okresie choroby szczególnie zaburzona jest komunikacja, występuje nadmierna ustępliwość i zależność od partnera, problemy seksualne, poczucie winy, nieuzasadnione pretensje i brak czułości. Depresja stanowi zagrożenie dla nawet silnych związków, powoduje rozpad słabszych małżeństw. Jak depresja matki wpływa na dziecko? Depresja matki ma głęboki wpływ na dzieci. Kobiety zapadające na depresję często odnoszą się agresywnie do swoich dzieci, nie mogąc na przykład znieść ich głośnego zachowania oraz męczą się stałą kontrolą nad nimi. Choroba matki może mieć wpływ na słabe osiągnięcia dziecka w szkole i poza nią, u wielu dzieci matek chorych na depresję obserwuje się zaburzenia psychiczne. Szczególnie krytycznym okresem dla relacji matka – dziecko jest okres poporodowy. Podjęcie leczenia powoduje poprawę relacji rodzinnych, sprawności zawodowej oraz dysfunkcji społecznych. Problemem jest to, że niewiele osób z depresją trafia pod opiekę medyczną. A jeśli nawet trafią, u połowy z nich nie udaje się rozpoznać choroby i pozostają one bez odpowiedniego leczenia. Nie mówiąc już o skierowaniu na konsultację psychiatryczną. A „branie się w garść”, wyjazd na urlop, łykanie witamin i środków wzmacniających depresji nie wyleczy. Zobacz też:Jak rozpoznać anhedonię? Jak leczyć depresję? Autor: dr n. med. Dariusz Wasilewski, specjalista psychiatra. Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Przytoczone wyniki pokazują również sposób, w jaki depresja matki zakłóca oczekiwania interakcyjne dziecka i tworzy sytuację, w której dziecko staje się nadmiernie czujne na

Ostatnio rozmawiałam z moją mamą o czasach, kiedy to ja byłam dwuletnim rozbrykanym Pączkiem. A ona młodą mamą, której życie zaczynało się powoli stabilizować po przewrocie wrześniowym, czyli moich narodzinach. Kiedy zapytałam ją o to, czy widzi podobieństwo w jej niegdysiejszym i moim teraźniejszym zachowaniu, skwitowała to tylko znajomym – „Kiedyś to były zupełnie inne czasy”. Kiedyś były inne czasy, serio. Rewolucja pod tytułem „pierwsze dziecko” odbywała się w bardziej sprzyjających warunkach. Jeżeli moja własna mama mówi mi o tym, że kiedyś żyło się łatwiej, wierzę jej w 100%. I wcale nie chodzi o to, czy komuna lepsza czy kapitalizm. Albo o to, czy lepiej w konserwatywnych, czy liberalnych klimatach. Wiesz o co chodzi? O to, co nam do głowy wkładają media (te stare i te nowe). O to, jak kształtują nasze pragnienia… Nie wierzysz mi? A proszę bardzo: 1. Figura z wybiegu Kiedyś nie było czegoś takiego, jak tłuszcz palmowy czy MOM w konserwie. Jadło się pewnie tyle samo co teraz, tylko że co innego. Obstawiam, że szło w cycki. Musiało iść :) Oprócz tego, samochód nie był czymś tak powszechnym. Nie trzeba było biegać na siłownię, bo siłownię to się miało, pokonując kilka kilometrów do pracy w tę i z powrotem. A przy tym wszystkim i tak nie było mody na wychudzone modelki z wybiegów. Dziewczyny miały piękne, zdrowe kształty i nie wiedziały co to cellulit. 2. Photoshop – wynalazek szatana Gwiazdy z okładek czasopism, modelki, ba! zdjęcia na Facebooku i Instagramie są już nawet obrabiane przez byle Kowalskiego… Kowalską w sumie, bo to wśród kobiet taka spinka na glejmor look. Ha! Wiesz, dlaczego czasem tęsknię za poprzednim telefonem? Bo w nowym nie ma opcji rozmywania twarzy podczas robienia zdjęć. Na mnie też to działa. Na każdą z nas! No bo skoro widzimy zdjęcie koleżanki, której nie widziałyśmy dwa lata i wygląda nagle jak milion dolarów… my też tak chcemy. Bo nie chcemy czuć się gorsze, prawda? 3. Kult posiadania Uuuu, tutaj mogłabym pisać, pisać i pisać. Bo nasza rzeczywistość jest jednym wielkim konsumpcjonizmem. Oglądamy megadrogie ciuchy w filmach i serialach, podglądamy życie gwiazd i chcemy tego samego. To już nie są czasy, w których coś co widzimy w telewizji, wydaje nam się odległe i nieosiągalne. Jest internet, możemy zaraz tego poszukać, zobaczyć, ile kosztuje. Możemy wziąć kartę kredytową i kupić to na raty. Jakoś się spłaci przecież. Po prostu będziemy więcej pracować. Na dom/mieszkanie też się weźmie kredyt. Na 30 lat… no bo chyba 30 lat to mamy zamiar pracować, prawda? I jednym podpisem fundujemy sobie wyrok więzienia na 30 lat… no ale jak inaczej, jak takie czasy? Gdzieś trzeba mieszkać, w coś dzieci ubrać… czymś trzeba do pracy dojechać. Wszystko kosztuje. No to pracujemy więcej, żeby zapewnić sobie i rodzinie godne funkcjonowanie. Tylko, że człowiek nie jest robotem. Nie można go zaprogramować. Prędzej czy później coś się zepsuje. Zdrowie najprawdopodobniej. Fizyczne albo psychiczne. 4. „Prawdziwe” facebook`owe życie No ale jak tu się nie zarzynać, skoro odpalając byle Facebooka czy Instagram, widzimy że nasi znajomi radzą sobie doskonale, mając sytuacje podobne do naszych? Na zdjęciach są zawsze uśmiechnięci, pokazują drogie telefony, samochody. Oni to pewnie nie na kredyt. Tylko my. No to dawaj i my kupimy jakiś fajny samochód. Rata 800 zł miesięcznie. Jakoś damy radę. I siup! Na tablicę facebook`ową fotkę z najnowszą bryką. I teraz ktoś inny ogląda Twoje zdjęcie i biegnie po kredyt, bo on też chce a przecież tak najłatwiej. Kasa, kasą. A co ze związkami międzyludzkimi? Tamta to ciągle pokazuje tylko zdjęcia z wyjazdów. Bez męża i dziecka… no bo taka praca. Ale się uśmiecha, więc pewnie jest tam szczęśliwa. A ta tutaj, proszę bardzo, szczęśliwa uśmiechnięta rodzina. Dziecko takie pogodne. Pewnie zawsze jest takie. Nie ma humorów, tak jak moje. No bo gdyby miało, to chyba nie byłoby uśmiechnięte na każdym zdjęciu? 5. Serialik na dokładkę? No to jak już taka matka załamie się nad swoją figurą, nad niedoskonałą twarzą, pokłóci się z mężem raz o brak pieniędzy, innym razem o brak czasu dla rodziny. Jej mąż w odwecie powie, że on pracuje, żeby ona mogła SIEDZIEĆ z dzieckiem w domu, mamy już komplet nieszczęścia. Z seksu nici, idzie dziewczyna nocą oglądać serial… przy prasowaniu, żeby nie było, bo jeszcze nie oszalała do reszty. I tak prasuje biedaczyna, i ogląda te współczesne historie kobiet takich jak ona, i… płacze. Bo nie ogląda w tych serialach miłości ponad wszystko i happy endu. Happy Endu nie ma, bo ciągle ktoś się zdradza, ktoś rozwodzi, dzieci psują związki albo związki psują dzieci. Serialowe żony są zazdrosne o ładne, zgrabne, młode dziewczyny z pracy męża, po czym okazuje się, że źle trafiały, bo mąż zdradzał je z najlepszą przyjaciółką… bla bla bla. W dzisiejszych czasach o spadki nastrojów czy depresję nie trzeba się specjalnie prosić. Takie właśnie depresyjne czasy nastały. Wszystko przez to, że chcemy więcej i lepiej. Bo wydaje nam się, że tylko my nie mamy tak, jak mają nasi znajomi na Fejsie czy gwiazdy w serialach. A depresja czeka cierpliwie pod drzwiami i wypatruje chwili, w której te drzwi jej otworzysz. I jak złodziej zaczyna Ci wszystko w domu demolować a Ty… nie masz siły nawet sprzątać… Na koniec mam dla Ciebie film. Który pomimo tego, że pokazuje naszą smutną rzeczywistość, prawdopodobnie sprawi, że podniesiesz wysoko głowę i powiesz do samej siebie: „Jestem ponad tym wszystkim. Nie dam się zmanipulować.” KLIKNIJ I OBEJRZYJ NA FACEBOOKU.
serio podziwiam kobietki siedzace w domu. Moja corka 3 lata jest chora juz drugi tydzien i jestem na l4 z nia i chyba osiwieje. Corka marudna nic nie chce tylko chodzi za mna a ja mam full roboty.
Trwa ładowanie... Żywienie Żywienie Produkty żywnościowe Napoje Inne napoje Trzy napoje o właściwościach antydepresyjnych i uspokajających 1 z 6Naturalne metody walki z depresją 123RF Cudowny lek na brak energii, motywacji do działania, niepokój i depresję nie istnieje. Jednak z holistycznego punktu patrzenia na zdrowie to, co spożywamy, odgrywa ważną rolę w regulowaniu huśtawek nastroju. Warto zatem do jadłospisu włączyć gorące napoje z naturalnych składników, które działają wzmacniająco i uspokajająco. Zobacz także: Choroba niszczy psychikę, powoduje depresję. Pacjenci czują się wyrzutkami Polecane dla Ciebie Komentarze

Depresja u dzieci i młodzieży może przyjmować nietypowy obraz – u dzieci dominują wtedy skargi somatyczne, u nastolatków – zaburzenia zachowania. Podstawową metodą leczenia jest psychoterapia, a w niektórych przypadkach dołącza się leki przeciwdepresyjne. Odpowiednie leczenie prowadzi do ustąpienia objawów.

Jednak każdy rodzic dziecka z prawdziwą depresją wie, co to oznacza. Ten rodzaj smutku nie trwa kilka dni, ale całe tygodnie, a nawet miesiące. Jest tak obezwładniający, że upośledza normalne życie dziecka, sprawiając, że nie ma ono siły wyjść z łóżka, a czasem nawet zagrażając jego życiu. Eksperci są zgodni, że dodatkową trudność stanowi fakt, że objawy u dzieci niekoniecznie pokrywają się z tymi występującymi u dorosłych. Choroba dziecka może na przykład objawiać się wybuchami złości, chronicznym zmęczeniem, zachowaniami obsesyjnymi lub brakiem apetytu. Lekarz musi często czytać między wierszami. Jeśli martwicie się, że Wasze dziecko może cierpieć na kliniczną depresję, przeczytajcie listę objawów poniżej. Jeżeli wasze dziecko przejawia pierwsze dwa, a ponadto co najmniej dwa z pozostałych, warto zwrócić się do lekarza. Objawy depresji u dzieci: Przedłużający się smutek; utrata zainteresowania zajęciami, które dawniej sprawiały przyjemność; zaburzenia snu; obniżona koncentracja; znacząca zmiana poziomu apetytu; wycofanie i niekomunikatywność; złe zachowanie w szkole; wybuchy gniewu wywołane błahostkami; fizyczne pobudzenie; niezdolność do pozostawania w samotności; niepokój; płaczliwość; objawy paniki; nieprzyłączanie się do działań, w których dawniej dziecko chętnie uczestniczyło; widoczna utrata przyjaciół; mówienie "jestem zły/zła", "jestem do niczego"; nerwowość; brak zorganizowania; negatywne nastawienie do życia, mówienie "nikt mnie nie lubi"; brak energii; "klejenie się" do ludzi; obsesyjne granie na komputerze; samookaleczanie; wahania nastrojów; gorsze wyniki w nauce; okazywanie i opisywanie lęku; powtarzające się dolegliwości, na przykład bóle brzucha; narzekanie. W swojej nowej książce o depresji u dzieci, zatytułowanej "Happy Kids" (Szczęśliwe dzieci), Alexandra Massey pisze, że dodatkowym objawem może być agresywne lub napastliwe zachowanie wobec innych - na przykład, szykanowanie lub wandalizm. Według autorki, szczególnie dzieci w wieku dojrzewania "działają na zewnątrz", maskując depresję agresją i antyspołecznym zachowaniem. - z nami znajdziesz wszystko czego potrzebuje Twoje dziecko - Także nielojalność może być objawem depresji, bo w depresji w równym stopniu chodzi o ukryty gniew, co o ukryty smutek - mówi. - Wiele objawów depresyjnych może być interpretowanych jako normalne wzorce zachowań. Jest też przeszkoda w postaci języka, bo dzieci wyrażają się w inny sposób niż dorośli. Według Massey, dzieci pytane, czy są przygnębione, zazwyczaj odpowiadają "nie wiem". (...) W przypadku zdiagnozowania depresji należy poinformować szkołę dziecka. Jeśli konieczna okaże się przerwa w zajęciach, możliwe powinno być zorganizowanie dla niego lekcji w domu, albo skrócony czas zajęć, a także zapewnienie mu "cichego pokoju", do którego będzie mogło schronić się przed szkolnym chaosem. - Można na wiele sposobów pomóc dziecku powrócić do nauki- mówi prof. David Cottrell, specjalista psychiatrii dziecięcej z Uniwersytetu w Leeds. - Można uczyć je strategii i technik radzenia sobie z własnymi emocjami i myślami, kluczowa jest jednak współpraca ze szkołą. Większość szkół reaguje troską i wsparciem. - Jeśli to możliwe, dzieci wychodzące z depresji powinny uczyć się w mniejszych grupach. Rozmowy terapeutyczne, terapia rodzinna i leczenie farmakologiczne to możliwe rozwiązania, jednak antydepresanty są zazwyczaj ordynowane tylko w połączeniu z terapią. Ponieważ problemy chorych dzieci są często złożone, konieczne bywa leczenie wielokierunkowe. Według Massey, rodzice mogą wiele zrobić dla swoich dzieci w domu. Po pierwsze, trzeba po prostu słuchać z empatią, nie usiłując na siłę "rozwiązywać" problemu. Bardzo ważne jest, by uznać lęki dzieci (bez względu na to, jak irracjonalne się wydają), zamiast je zbywać odpowiedziami w rodzaju: "nie bądź niemądra, to nieprawda, że wszyscy cię nienawidzą". - Musimy zejść do poziomu dziecka - mówi Massey. - Musimy wczuć się w jego świat i zawiesić nasze przekonanie co do sposobu rozwiązania problemu. Rodzic powinien zachować obiektywizm. Jeśli dziecko zwierzy nam się, że coś, co powiedzieliśmy je zabolało, nie wolno mu przerywać wołając: "Źle to zrozumiałeś!" Według Massey, nic tak nie pociesza dziecka jak kontakt fizyczny - przytulenie albo pogłaskanie po głowie. Jednak zdarza się, że dziecko w depresji wzdraga się przed dotykiem - w takim przypadku należy uszanować jego granice. Wycofanemu dziecku można pomóc "będąc przy nim, będąc dostępnym, spokojnym i konsekwentnym". Jedyną rzeczą wspólną dla wszystkich dzieci z depresją jest niska samoocena. Można ją poprawić na wiele sposobów. Massey radzi między innymi: - Zawsze kiedy widzicie swoje dziecko, uśmiechnijcie się do niego. - Mówcie dziecku o wszystkich ludziach z bliższej i dalszej rodziny, którzy je kochają. - Poświęćcie dziecku pięć spokojnych minut na rozmowę o czymś, w czym uczestniczyliście wspólnie. - Pomocny, pozytywny przekaz może brzmieć: Jestem dumny/dumna, że jestem twoim tatą/mamą. Uwielbiam sposób, w jaki coś robisz. Fantastycznie się dzisiaj zachowałeś/zachowałaś. Tak się cieszę, że jesteś moim dzieckiem. Dzieci zapamiętują dobre rzeczy, które do nich mówimy. Chomikują je i "odtwarzają" sobie, mówi Massey. Dzieci z depresją potrzebują przede wszystkim poczucia bezpieczeństwa. - Muszą mieć pewność, że rodzice mają wszystko pod kontrolą. Muszą wiedzieć, że są kochane i doceniane. Muszą nam wierzyć, kiedy mówimy, że jesteśmy całkowicie po ich stronie. Większość epizodów depresji u dzieci i nastolatków trwa poniżej 9 miesięcy. Po roku, 70-80 procent dzieci ma już to za sobą, ale jedno na dziesięć pozostaje chore. Około połowa przeżyje nawrót depresji w ciągu dwóch miesięcy od wyzdrowienia. Mniej więcej jedna trzecia dzieci i nastolatków cierpiących na zaburzenia depresyjne będzie doznawało nawrotów choroby, również w życiu dorosłym. Uważa się, że nawroty depresji są tym bardziej prawdopodobne, im wcześniej choroba się zaczęła, im więcej razy wystąpiła, i im cięższy był jej przebieg. Wśród najlepszych technik terapeutycznych jest terapia poznawczo-behawioralna, która uczy pacjenta odnoszenia się do negatywnych myśli. Zazwyczaj ma formę cotygodniowych, 50-minutowych sesji albo terapii grupowej. Antydepresanty są stosowane w przypadku głębokiej depresji, albo kiedy depresja nie poddaje się leczeniu poprzez psychoterapię (wówczas w połączeniu z nią). Najczęściej przepisywanym lekiem jest fluoksetyna (Prozac). Trzeba jednak pamiętać, że może upłynąć nawet 6 tygodni, zanim leki zaczną działać, więc rodzice powinni szczególnie czujnie obserwować możliwe działania uboczne w tym okresie. W bardziej skrajnych przypadkach, dzieci, którym brakowało rodzicielskiej opieki i uwagi we wczesnym okresie życia, i które z tego powodu cierpią na depresję w połączeniu z upośledzeniem emocjonalnym i zaburzeniami mowy, bywają kierowane do "grup troski". Są to małe, 10-12-osobowe klasy w normalnej szkole, gdzie dzieci mogą pracować w indywidualnym kontakcie z dorosłymi. Grupy takie stały się popularne w ostatnich latach, od kiedy zaostrzono w Wielkiej Brytanii kryteria oceny testów. - Otoczenie w tych klasach bardziej przypomina dom, meble są miękkie, a posiłek jest centralnym punktem planu lekcji - mówi prof. Paul Cooper, dyrektor Leicester University School of Education. - Zachodzi intensywna interakcja miedzy nauczycielami a dziećmi i mamy dowody, że daje to długofalowe rezultaty. Podsumowując, Alexandra Massey jest zdania, że rodzice dzieci cierpiących na depresję mają powody do optymizmu. - Trzeba pamiętać, że w porównaniu z dorosłymi dzieci mają ogromną zdolność zmieniania się w relatywnie krótkim czasie. W odpowiednich warunkach zewnętrznych, ich możliwości emocjonalnego zdrowienia są niesamowite. - Dzieci nie miały jeszcze czasu zbudować szczelnych mechanizmów obronnych, jakimi dysponują dorośli, nie są tak sztywno przywiązane do swoich wzorców zachowań. Podczas gdy dorosłemu zdrowienie może zająć całe lata, u dziecka poprawa może nastąpić w ciągu miesięcy, a nawet tygodni. - Widziałam niebywałe zmiany u rozpaczliwie nieszczęśliwych dzieci - mówi Massey. - Rodzice chorego dziecka mogą mieć poczucie porażki. Może im się wydawać, że to koniec świata, a tak nie jest. To początek nowego świata, w którym mogą się zdarzyć niesamowite rzeczy.
Problem z dorosłą córką. Córka ma 27 lat. Bierze leki przeciwdepresyjne. Nie pomagają, nie wychodzi z domu, utrzymuje ją chłopak. W domu nie dba o nic, wszystko typu robienie prania wymusić jedynie można krzykiem. Gdy przyjeżdża do nas chowa się w pokoju, prawie nie mówi. Jej dialog to zadawanie pytań, ma problemy z tworzeniem

Matki, które pozostają w domu, mogą mieć sprzeczne myśli, które czasami sprawiają, że czują mieszane uczucia

Projekt The Presja działa na rzecz zwiększania świadomości ludzi w zakresie zdrowia psychicznego, szczególnie w zakresie depresji. Finansujemy także psychoterapię dla osób potrzebujących. Jeśli bliska jest Ci nasza misja zostań Patronem projektu THE PRESJA. Każde 10 złotych ma znaczenie.
Witam. Żałoba to czas płaczu i żalu, gniewu i zazdrości. Pani emocje są naturalne. To co utrudnia Pani, przeżycie żałoby i pogodzenie się ze śmiercią mamy, to brak wcześniejszej z nią separacji. Osiągamy dorosłość, poprzez oddzielenie się emocjonalne od rodziców, niezależność i poszukiwanie wsparcia na zewnątrz, wśród
Badania nad relacjami budowanymi przez depresyjne matki wykazują, że w przypadku wystąpienia depresji poporodowej lekarze oraz psychologowie mają do czynienia z dwójką pacjentów – depresja poporodowa może negatywnie wpłynąć na więź tworzącą się między matką a dzieckiem oraz rozwój dziecka (Nylen, Moran, Franklin, O’Hara .
  • ggx1znmrtg.pages.dev/674
  • ggx1znmrtg.pages.dev/634
  • ggx1znmrtg.pages.dev/670
  • ggx1znmrtg.pages.dev/386
  • ggx1znmrtg.pages.dev/422
  • ggx1znmrtg.pages.dev/955
  • ggx1znmrtg.pages.dev/824
  • ggx1znmrtg.pages.dev/407
  • ggx1znmrtg.pages.dev/465
  • ggx1znmrtg.pages.dev/125
  • ggx1znmrtg.pages.dev/501
  • ggx1znmrtg.pages.dev/323
  • ggx1znmrtg.pages.dev/857
  • ggx1znmrtg.pages.dev/53
  • ggx1znmrtg.pages.dev/201
  • depresja matki siedzacej w domu